Bożonarodzeniowa przemowa króla

Bożonarodzeniowa przemowa monarchy jest coroczną tradycją. To także jedna z nielicznych okazji, kiedy władca pisze tekst sam, nie korzystając z pomocy doradców.

Król Karol III wygłosił swoją pierwszą bożonarodzeniową przemowę. Poruszał w niej bieżące sprawy, a także zwrócił uwagę na kryzys w Wielkiej Brytanii. Mówił o „wielkim niepokoju i trudach” tych, którzy walczą o „opłacenie rachunków i utrzymanie swoich rodzin”.

„Szczególnie chcę złożyć hołd wszystkim tym cudownie życzliwym ludziom, którzy tak hojnie przekazują żywność, datki, lub ten najcenniejszy towar ze wszystkich: swój czas” – powiedział król.

Oprócz przemówienia nagranego w St George’s Chapel w Windsorze, na filmie pojawiły się również zdjęcia banków żywności i pomocy dla bezdomnych.

Król pochwalił także służby ratunkowe, które „pracowały niestrudzenie, aby zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo”. Wymienił również nauczycieli, oraz pracowników służby zdrowia i opieki społecznej.

Oprócz tego, król wspomniał również swoją „ukochaną matkę”, a bożonarodzeniowa przemowa w pewnym momencie przybrała smutny wydźwięk.

„Boże Narodzenie to szczególnie przejmujący czas dla wszystkich, którzy stracili bliskich. Odczuwamy ich nieobecność na każdym kroku i pamiętamy o nich w każdej cenionej tradycji” – powiedział.

Stojąc „blisko miejsca, gdzie spoczęła moja ukochana matka, zmarła królowa, wraz z moim drogim ojcem”, mówił o wierze swojej matki w Boga, a także o jej „wierze w ludzi”. Nie ograniczył się jednak tylko do wiary chrześcijańskiej. Wspomniał również inne religie, podkreślając „serdeczną solidarność” okazywaną przez „kościoły, synagogi, meczety i gurdwary”.

Bożonarodzeniowemu orędziu towarzyszył śpiew chóru, który podobnie jak w zeszłym roku odśpiewał kolędę „O małe miasteczko betlejemskie”.

Całość przemowy: tutaj.